Polski English Deutch wyjście strona główna
 
  jesteś tutaj: nadzieja.pl > tematy > seria: prorocy i królowie dokument tekstowy  
 

NARODOWE ODSTĘPSTWO
ELLEN G. WHITE

 
 

Od śmierci Jeroboama aż do czasu, gdy Eliasz stanął przed Achabem, Izrael cierpiał z powodu stałego upadku duchowego. Rządzony przez ludzi, którzy nie bali się Boga i którzy hołdowali pogańskim obrzędom religijnym, lud ten niemal w całości zapomniał o swym obowiązku służenia żywemu Bogu i przejął wiele bezbożnych zwyczajów.

Przez kilka miesięcy zaledwie zasiadał na tronie Izraela syn Jeroboama, Nadab. Jego złej karierze położył kres spisek pod przywództwem Baszy, jednego z generałów, który zdobył kontrolę nad rządem. Nadab i cały jego ród w linii spadkobierców został wymordowany „według słowa Pana, które wypowiedział przez swojego sługę Achiasza z Sylo, za grzechy Jeroboama, które popełnił i którymi przywiódł do grzechu Izraela...” 1 KRÓL. 15,29.30.

Tak zginął dom Jeroboama. Natomiast wprowadzony przez niego kult bałwanów ściągnął na ludzi winnych pamiętne wyroki Niebios, a jeszcze i Baasz, i Ela, i Zimri, i Omri — kolejni władcy w okresie niemal czterdziestu lat — podtrzymywali zło, postępując w ten sam nieszczęsny sposób.

W królestwie Judy przez większą część tego okresu panował Asa. Przez wiele lat „czynił to, co dobre i słuszne w oczach Pana, jego Boga. Usunął obce ołtarze i świątynki na wzgórzach, potrzaskał słupy i powycinał święte gaje, i nakazał Judejczykom, aby szukali Pana, Boga swoich ojców, wypełniali zakon i przykazania. Usunął ze wszystkich miast judzkich świątynki na wzgórzach i ołtarze do kadzenia. Pod jego władzą królestwo miało spokój” 2 KRON. 14,1-4.

Wiara Asy wystawiona została na ciężką próbę, kiedy to „Zerach, Kuszyta, z wojskiem liczącym milion żołnierzy i trzysta wozów wojennych” 2 KRON. 14,9, najechał jego królestwo.

W czasie tego kryzysu nie pokładał ufności w twierdzach, które sam był pobudował otoczonymi „murami i basztami”, ani w tych, którzy byli bardzo dzielni 2 KRON. 14,6.7 w jego starannie przeszkolonej armii. Król zaufał całkowicie Panu Zastępów, w którego imieniu przedziwne wyswobodzenia stawały się udziałem dawnego Izraela. Uszykowawszy swoje wojsko do walki, wzywał pomocy Bożej.

Wrogie armie stanęły twarzą w twarz. Był to czas próby dla tych, którzy służyli Bogu. Ale czy każdy wyznał swój grzech? Czy mężowie judzcy w pełni zaufali Bożej mocy oswobodzenia? [w górę]

Takie między innymi myśli zaprzątały umysły przywódców. Z ludzkiego punktu widzenia siła militarna Egiptu powinna była zniszczyć wszystko, co napotka po drodze. Ale w czasie pokoju Asa nie dbał o własne przyjemności i wygody, lecz ćwiczył wojsko, przygotowując je na wypadek konfliktu. A była to armia, przy pomocy której król chciał doprowadzić swój lud do pokoju z Bogiem. I teraz, choć siły jego były mniejsze od sił wroga, wiara króla w Jedynego, któremu zaufał, nie osłabła.

Zjednawszy sobie Boga w dniach pomyślności, król mógł polegać na Nim w dniu niebezpieczeństwa. Prośby jego mówiły, że nie ma rzeczy niemożliwych dla cudownej mocy Bożej: Panie, „oprócz ciebie nie ma takiego, kto by mógł pomóc w walce między silnym a bezsilnym. Pomóż nam, Panie, Boże nasz, bo na tobie się oparliśmy i w imieniu twoim wyruszyliśmy przeciwko tej gromadzie. Panie! Tyś Bogiem naszym, niech ci nie sprosta człowiek!” 2 KRON. 14,10.

Modlitwa Asy może być wzorem dla każdego wierzącego chrześcijanina. Prowadzimy przecież walkę nie z ciałem i nie z krwią, ale z wyższymi siłami i z duchową słabością, — patrz: EFEZ. 6,12.

W konfliktach życiowych przyjdzie nam nieraz zetknąć się z wysłannikami zła, którzy powstali przeciw sprawiedliwości. Nasza nadzieja jest w żyjącym Bogu, nie w człowieku. Gdy wiara jest pełna i trwała, wówczas można oczekiwać, że Pan Swą wszechpotężną moc połączy się z ludzkimi wysiłkami dla chwały Swego imienia. Uzbrojeni w pancerz Jego prawości możemy odnieść zwycięstwo nad każdym, przeciwnikiem.

Wiara króla Asy została nagrodzona. „Pan pobił tedy Kuszytów wobec Asy i wobec Judejczyków, i Kuszyci zaczęli uciekać. Ale Asa i lud zbrojny, który był z nim, puścili się za nimi w pogoń aż do Gerar, i padło z Kuszytów tylu, że nikt nie pozostał przy życiu; zostali bowiem pobici wobec Pana i jego wojska...” 2 KRON. 14,12-13.

Kiedy zwycięskie armie powróciły do Jerozolimy, „wtedy Azariasza, syna Odeda, opanował Duch Boży, wyszedł przeto naprzeciw Asy i rzekł do niego: Słuchajcie mnie, ty Aso i wy wszyscy Judejczycy i Beniaminici! Pan jest z wami, jeżeli wy jesteście z nim, a jeżeli go szukacie, pozwoli wam się znaleźć, lecz jeżeli go opuścicie i On was opuści”. „Lecz wy bądźcie mocni i nie opuszczajcie waszych rąk, gdyż jest nagroda za wasze uczynki” 2 KRON. 15,1-2.

Niezmiernie tymi słowy pokrzepiony przystąpił Asa do następnej reformy w Judzie „i usunął bałwany z całej ziemi judzkiej i z Beniamina, i ze wszystkich miast, które zdobył na pogórzu efraimskim i odnowił ołtarz Pana, który stał przed przedsionkiem Pana. Następnie zebrał wszystkich Judejczyków i Bemaminitów oraz tych z Efrairnitów i Symeonitów, którzy jako uchodźcy przebywali u nich, gdyż przyłączyli się do niego w wielkiej liczbie z Izraelitów, widząc, że Pan, jego Bóg, jest z nim. Zebrali się więc w Jeruzalemie w trzecim miesiącu piętnastego roku panowania Asy i złożyli w tym dniu Panu ofiary ze zdobytego bydła, które sprowadzili, siedemset wołów i siedem tysięcy owiec, podejmując zobowiązanie, że będą szukać Pana, Boga swoich ojców, z całego serca i z całej duszy..., „a on pozwolił im się znaleźć i udzielił im spokoju ze wszystkich stron” 2 KRON. 15,8-12. [w górę]

Długotrwały okres wiernej służby Asy zmąciły pewne błędy, wynikłe z braku stałości w zaufaniu do Boga. Kiedy król Izraela wkroczył do królestwa Judy i zbudował Ramę, obwarowane miasto położone tylko o pięć mil od Jerozolimy, Asa, chcąc je oswobodzić, zawarł przymierze z Ben-Hadadem, królem aramejskim. Błąd ten, polegający na braku zaufania w chwili potrzeby, wypomniał królowi prorok Chanani: „Ponieważ oparłeś się na królu aramejskim, a nie oparłeś się na Panu, Bogu swoim, dlatego wojsko króla aramejskiego wymknęło się z twojej ręki. Czy Kuszyci i Libijczycy nie stanowili wielkiej siły z ogromnym mnóstwem wozów wojennych i jeźdźców? A jednak ponieważ oparłeś się na Panu, wydał ich w twoją rękę. Gdyż Pan wodzi oczyma swymi po całej ziemi, aby wzmacniać tych, którzy szczerym sercem są przy nim; lecz w tym postąpiłeś głupio, toteż odtąd będziesz miał ciągłe wojny” 2 KRON. 16,7-9.

Król Asa jednakże, zamiast upokorzyć się przed Bogiem z powodu swej winy, „rozgniewał się na jasnowidza i kazał go wtrącić do więzienia, gdyż ogarnęła go z tego powodu wściekłość. W tym czasie niektórym z ludu zadał Asa gwałt” 2 KRON. 16,10.

„W trzydziestym dziewiątym roku swego panowania Asa zachorował na nogi, a jego choroba coraz bardziej się wzmagała; lecz nawet w swej chorobie nie zwracał się do Boga, ale do lekarzy” 2 KRON. 16,12. Umarł w czterdziestym pierwszym roku swych rządów, a po nim nastał jego syn, Jehoszafat.

Na dwa lata przed śmiercią Asy rządy w królestwie Izraela zaczął sprawować Achab. Od początku jego panowanie charakteryzowało dziwne i straszne odstępstwo. Ojciec jego, Omri, założyciel Samarii, „czynił to, co złe w oczach Pana, i postępował gorzej, niż wszyscy jego poprzednicy” 1 KRÓL. 16,25, ale grzechy Achaba były jeszcze większe. On to „czynów takich, pobudzających do gniewu Pana, Boga Izraela, popełnił więcej, aniżeli wszyscy królowie Izraelscy, jego poprzednicy”, postąpiwszy w ten sposób, „że chodził w grzechach Jeroboama, syna Nabata...” 1 KRÓL. 16,33.31.

Mało mu było bałwochwalstwa w Betelu i w Dan. Zuchwałe poprowadził lud na szczyt pogaństwa, zastąpiwszy cześć dla Jahwe kultem Baala.

Pojmując za żonę Izebel, „córkę Etbaala, króla Sydonu” i arcykapłana Baala, Achab „służył Baalowi, i oddawał mu pokłon. I wzniósł ołtarz Baalowi w świątyni Baala, którą zbudował w Samarii” 1 KRÓL. 16,31.32.

Achab nie tylko wprowadził Baala jako boga do stolicy swego państwa, ale ponadto za namową Izebel wzniósł ołtarze pogańskie na wielu wzgórzach, gdzie pod osłoną gajów kapłani i inni uczestnicy zwodniczego kultu wywierali swój zgubny wpływ, aż cały niemal Izrael poszedł za nimi. „Me było doprawdy takiego jak Achab, który by tak się zaprzedał, czyniąc to, co złe w oczach Pana, do czego przywiodła go Izebel, jego żona. Postępował nader ohydnie, chodząc za bałwanami, podobnie jak to czynili Amorejczycy, których Pan wypędził przed synami izraelskimi” 1 KRÓL. 21,25.26. [w górę]

Achab był słaby moralnie, a związek z pogańską kobietą o zdecydowanym charakterze i silnym temperamencie zagroził jemu i całemu narodowi prawdziwym nieszczęściem. Bez jakichkolwiek zasad, nie wdrożony w sprawiedliwe i uczciwe postępowanie, charakter króla łatwo poddał się systematycznemu wpływowi Izebel. Samolubna jego natura nie była zdolna ocenić łask, jakich użyczał Bóg Izraelowi, ani też pojąć obowiązków strażnika i przewodnika narodu wybranego.

Za jego rządów lud odszedł daleko od prawdy o Żywym Bogu i przez wiele lat żył pozbawiony poczucia szacunku i bojaźni Bożej. Wydawało się nadal, że nie znajdzie się nikt, kto ośmieli się otwarcie stawić czoła potęgującemu się bluźnierstwu. Mroczny cień odstępstwa ogarnął cały kraj. Wszędzie widziało się obrazy Baala i Asztarte. Zapełnione po brzegi świątynie i gaje, gdzie modlono się do wytworów ludzkich rąk, oto obraz mnożącego się zła.

W powietrzu duszno było od dymów ofiar składanych fałszywym bogom. Wzgórza i doliny rozbrzmiewały echem pijackich okrzyków pogańskiego kapłaństwa, które czciło słońce, księżyc i gwiazdy.

Pod wpływem Izebel i jej bezbożnych kapłanów lud nauczył się wierzyć, że posągi stojące przed nimi są prawdziwymi bogami, którzy przez tajemniczą, mistyczną moc pierwiastków ziemi, ognia i wody, rządzą człowiekiem. Wszystkie dobrodziejstwa Nieba — płynące potoki, strumienie ożywczej wody, łagodny wiatr, ulewę odświeżającą ziemię i dającą polom przynieść urodzaj — przypisywano działaniu łaski Baala i Asztarte. Zapomniano o Dawcy wszelkiego dobra i wszelkich wspaniałych darów.

Ludzie nie pamiętali już, że wzgórza i doliny, strumienie i wodospady pochodziły z rąk żyjącego Boga, który władał słońcem, chmurami na niebie i wszelkimi siłami przyrody.

Przez Swych wiernych wysłanników Bóg ostrzegał władców i brnący w ciemności lud, ale na próżno. Na próżno natchnieni prorocy wyjaśniali swym współczesnym, że Jahwe jest jedynym prawdziwym Bogiem w Izraelu; na próżno powoływali się na Jego prawa, które im powierzył.[w górę]

Zniewolony pogańskim rytuałem i fascynującymi widowiskami, lud szedł za przykładem króla i dworu. Porwani zmysłowymi obrzędami rzucali się na dno trujących, poniżających rozkoszy. W swej ślepej głupocie zdecydowali się odrzucić Boga i Jego cześć. Światło tak wspaniałomyślnie im darowane ustąpiło miejsca ciemności.

Gdzież się podziała chwała Izraela? Nigdy przedtem wybrany lud Boży nie upadł tak nisko w odstępstwie. Prorocy Baala, których było czterystu pięćdziesięciu, obrażali Boga izraelskiego, a oprócz nich i czterystu proroków Aszery. 1 KRÓL. 18,19.

Nic już prócz cudotwórczej mocy Bożej nie mogło uchronić narodu przed ostatecznym zniszczeniem. Izrael dobrowolnie oderwał się od Jahwe, jednakże Pan w Swym miłosierdziu zatroszczył się o lud brnący w coraz cięższe grzechy i postanowił posłać im najpotężniejszego ze Swych proroków.

To właśnie za jego sprawą wielu miało odnowić przymierze z Bogiem swoich ojców.

inne tematy z tej serii:
SALOMON | ŚWIĄTYNIA I JEJ OFIAROWANIE | DUMA WYWOŁANA POWODZENIEM | SKUTKI WYKROCZEŃ | SKRUCHA SALOMONA
ROZERWANIE KRÓLESTWA
| JEROBOAM | NARODOWE ODSTĘPSTWO | ELIASZ TISZBITA | GŁOS SUROWEGO NAPOMNIENIA
KARMEL
|
OD JEZREELU PO CHOREB

opracowanie tekstu © 2003 M. i J. Maciak, M. Kużnik

 
   

[w górę]

   
 

główna | pastor | lekarz | zielarz | rodzina | uzależnienia | kuchnia | sklep
radio
| tematy | książki | czytelnia | modlitwa | infoBiblia | pytania | studia | SMS-y
teksty | historia | księga gości | tapety | ułatwienia | technikalia | e-Biblia | lekcje
do pobrania
| mapa | szukaj | autorzy | nota prawna | zmiany | wyjście

 
 
 

© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Bank: BPH PBK VI/O w Warszawie, PLN: 11 1060 0076 0000 3200 0074 4691
Bank Swift ref. BPH KPL PK