nadzieja.pl > czytelnia > pójdź i... | dokument tekstowy |
PÓJDŹ I UMRZYJ |
„Gdy Chrystus powołuje człowieka, mówi mu: »Pójdź i umrzyj«” — te słowa stają się jeszcze mocniejsze, gdy uświadomimy sobie, że zostały wyryte na murze przez młodego niemieckiego teologa, Dietricha Bonhoeffera, który został zamordowany przez faszystów pod koniec drugiej wojny światowej. Choć mógł mieć posadę wykładowcy w cichym, bezpiecznym seminarium duchownym w Stanach Zjednoczonych, Bonhoeffer poświęcił swe życie walce z reżimem, który uznawał za całkowicie niezgodny z wszelkimi zasadami Jezusa Chrystusa. Aresztowany za działalność antyfaszystowską Bonhoeffer przesiedział dwa lata w gestapowskim więzieniu, a na początku kwietnia 1945 roku został powieszony, tydzień przed wyzwoleniem obozu przez aliantów. Dietrich Bonhoeffer najlepiej rozumiał znaczenie swoich własnych słów: „Gdy Chrystus powołuje człowieka, mówi mu: »Pójdź i umrzyj«”. W tym stwierdzeniu uchwycił sedno chrześcijańskiego uczniostwa, które jest śmiercią własnego „ja” i zupełnym poddaniem się w wierze i posłuszeństwie woli Bożej. W swojej książce pod tytułem „The Cost of Discipleship” (Cena uczniostwa) ów teolog podkreśla, że uczniostwo to nie tylko wiara w Chrystusa, intelektualne przyznanie racji prawdzie ewangelii czy nawet naśladowanie stylu życia Chrystusa, polegającego na trzymaniu się biblijnych nauk. Uczniostwo jest bezwarunkowym posłuszeństwem Chrystusowi i Jego sprawie. Nie w nasz własny sposób, ale jedynie w sposób zalecony przez Chrystusa — w sposób, którego symbolem jest krzyż. Gdy Chrystus nakazuje nam wziąć krzyż, „pójść i umrzeć”, nakazuje nam porzucić stare, grzeszne życie, jakie wiedliśmy wtedy, gdy byliśmy miłowani i akceptowani przez świat, który nie umiłował i nie przyjął Jezusa Chrystusa. Nikt nie może być chrześcijaninem, jeśli w pewnym momencie, w ten czy inny sposób, nie zgodzi się zostać ukrzyżowany, poddać swoje życie Chrystusowi (marzenia, cele, nadzieje, pragnienia, wszystko) i poświęcić się Mu całkowicie i wszystkiemu, czego On wymaga. Cokolwiek mniejszego niż to — jak napisał Bonhoeffer — jest „chrześcijaństwem bez uczniostwa, a chrześcijaństwo bez uczniostwa jest zawsze chrześcijaństwem bez Chrystusa”. Oczywiście, nie możemy sami się ukrzyżować, tak jak bez Ducha Świętego nie możemy posiąść nowego życia. Jezus powiedział: „Musicie się na nowo narodzić” JAN 3,7, a to oznacza uśmiercenie naszego egocentryzmu. Chrzest symbolizuje radykalne postanowienie, żeby być ukrzyżowanym i żyć dla Boga. „Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni? Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili” RZYM. 6,3-4. Być uczniem Chrystusa to znaczy prowadzić życie, w którym człowiek nie trzyma się swoich zasad, ale zasad i nakazów Zbawiciela. Takie życie wymaga samowyrzeczenia, cierpienia i znoszenia trudności podobnych do tych, które przeżywał na tej ziemi sam Jezus Chrystus. Jest to jednak równocześnie życie pełne radości, pokoju, akceptacji, pewności miłości Bożej, zagwarantowanej przez pojednawczą służbę Jezusa Chrystusa, w którym mamy odkupienie i przebaczenie grzechów. „Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa” RZYM. 5,1. Różnica między uczniostwem i formalną religijnością jest różnicą między tym, co Bonhoeffer nazywał tanią łaską i kosztowną łaską. „Tania łaska — napisał — jest łaską bez uczniostwa, łaską bez krzyża, łaską bez Jezusa Chrystusa, żywego i wcielonego”. W przeciwieństwie do niej kosztowna łaska jest łaską zbawienną, jedyną łaską, dla której zdobycia człowiek jest w stanie oddać wszystko. „Taka łaska jest kosztowna — napisał Bonhoeffer — gdyż wymaga od człowieka poświęcenia całego życia, ale jest łaską, gdyż daje człowiekowi w zamian jedyne prawdziwe życie. Jest kosztowna, gdyż potępia grzech, ale jest łaską, gdyż usprawiedliwia grzesznika. Ponad to wszystko jednak jest kosztowna, gdyż kosztowała Boga życie Jego Syna”. Prawdziwe uczniostwo jest więc doświadczeniem kosztownej łaski w życiu wierzącego. Bez niej nie ma Chrystusa, nie ma krzyża, nie ma śmierci i nie ma nowonarodzenia. Bez tego wszystkiego zaś nie ma zbawienia, a są jedynie puste słowa, ceremonie i tradycje. A choć nasza ścieżka uczniostwa może nie zaprowadzi nas na szubienicę, jak stało się to w przypadku młodego niemieckiego pastora i teologa, to jeśli chcemy być uczniami Chrystusa, musimy jednak „pójść i umrzeć”. |
główna |
pastor |
lekarz |
zielarz |
rodzina |
uzależnienia
| kuchnia
| sklep |
||||
|
||||
© 1999-2003 NADZIEJA.PL Sp. z o.o. Wszystkie prawa zastrzeżone. |
||||
|