|
„Nie
daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana
naszego Jezusa Chrystusa.”
GAL. 6,14.
W czasach
biblijnych krzyż kojarzył się z wyrokiem śmierci dla najgorszych
opryszków. Chlubić się z krzyża, to tak jakby dziś chlubić się z krzesła
elektrycznego. Jaka chwała spoczywa w krzyżu? Krzyż był instrumentem Bożym
przez który Chrystus przyniósł ludziom zbawienie. Codziennie powinniśmy
rozmyślać o tym, co Chrystus uczynił dla nas na krzyżu, o wielkiej
miłości, która skłoniła Boga przyjęcia ludzkiej postaci i do śmierci za
nasze winy. Ludzie, którzy to czynią, odchodzą spod krzyża odmienieni.
Dlatego diabeł nie cieszy się, kiedy wierzący wywyższają ofiarę Chrystusa.
Diabeł wie jak wielkim symbolem jest dla chrześcijan krzyż, toteż nie
atakuje samego krzyża, za to promuje zwodnicze doktryny i teorie, które
subtelnie niszczą znaczenie krzyża, a więc ofiary Chrystusa. Oto kilka z
nich:
1.
Teoria ewolucji, która zakłada nieustanny progres i rozwój
człowieka, podczas gdy Biblia mówi o upadku ludzkości, z którego człowiek
może się podnieść jedynie za sprawą ofiary Chrystusa na krzyżu.
2. Doktryna o nieśmiertelnej duszy, według której człowiek
bez ofiary Chrystusa ma w sobie nieśmiertelność i rzekomo nawet Bóg nie
może mu jej odebrać. Jego konsekwencją jest dogmat o wiecznie płonącym
piekle, który implikuje, że Bóg nie potrafi unicestwić zła, które musi na
wieki współistnieć obok dobrego.
3. Zmiana w przykazaniach Bożych — wywyższenie dnia
ustanowionego przez ludzi w miejsce sabatu, w którym Bóg odpoczął po
zakończeniu dzieła stworzenia, a Chrystus po zakończeniu dzieła zbawienia.
Przy pomocy
tych popularnych poglądów diabeł zwalcza ofiarę Chrystusa za grzech, gdyż
każda z nich opiera na człowieku i ludzkich uczynkach, zamiast na łasce i
ofierze Chrystusa na krzyżu.
1. TEORIA
EWOLUCJI
Według
teorii ewolucji geneza ludzkości sięga nieorganicznego szlamu, w którym
uformowały się aminokwasy. Z nich wykluł się
jednokomórkowy organizm, który ewoluował, ewoluował i ewoluował, aż po
długich milionach lat cudownych transformacji stał się człowiekiem.
Zamiast cudem, który wydaje się wcale nie mniejszy od stworzenia świata
przez Boga, nazywa się to abiogenezą, a więc powstaniem życia z materii
nieożywionej. Wielu uważa abiogenezę za naukowy fakt, podczas gdy
faktycznie jest dawnym przesądem, o którym wspominał już Arystoteles.
Wziął on się z obserwacji, że robaki wylęgają się spontanicznie z materii
nieożywionej, na przykład ze szlamu lub psującego się mięsa. Zakładano, że
podobnie mogło być z innymi zwierzętami. Nie trzeba było wielu
eksperymentów, aby przekonać się, że ilekroć mięso jest szczelnie
przykryte, tak że muchy nie mają do niego przystępu, żeby wylęgać w nim
larwy, tylekroć robactwo przestaje się z niego wylęgać. Mimo to,
abiogeneza, a więc wiara, że szlam może dać życie, przetrwała do czasów
Darwina, kiedy nadano jej rozgłos. []
Na jedno z
wielkich kłamstw teorii ewolucji wskazał biolog dr Behe, który stwierdził,
że ludzie i zwierzęta posiadają wiele systemów biologicznych, które są
nieredukowalnie złożona. Oznacza to, że dany system nie może funkcjonować,
jeśli choć jeden z jego składników był nieobecny. Każda redukcja systemu
nieredukowalnie złożonego powoduje, że cały system przestaje działać.
Gdyby poszczególne elementy tych systemów miały stopniowo ewoluować do
swej obecnej złożonej postaci, jak zakładają na ogół ewolucjoniści,
wówczas muszą oni wyjaśnić, jak organizmy mogły funkcjonować, skoro każde
zwierzę posiada wiele biologicznych systemów, które są nieredukowalnie
złożone, a więc nie mogą spełniać swej funkcji, jeśli nie miałyby obecnej,
złożonej postaci.
Według
teorii ewolucji wszystkim kieruje przypadek, zaś według Biblii nasza
przeszłość i przyszłość są w rękach miłującego Zbawiciela. Biblia mówi, że
Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, teoria ewolucji zaś,
że początki człowieka sięgają jednokomórkowej komórki, która wypełzła z
nieożywionego szlamu. Największym kłamstwem teorii ewolucji jest jednak
to, że według niej ofiara Chrystusa jest zbędna, gdyż człowiek bez Boga
rozwija się w coraz doskonalszą istotę. W ten sposób teoria ewolucji
niweluje potrzebę ofiary Chrystusa.
2.
DOKTRYNA O NIEŚMIERTELNOŚCI DUSZY I WIECZNYM PIEKLE
W Piśmie
Świętym słowo „nieśmiertelność” użyte jest tylko wobec Boga, gdyż biblijna
nadzieja na życie wieczne człowieka nie opierała się na nieśmiertelnej
duszy, lecz na zmartwychwstaniu ciała. Nieśmiertelność duszy nie ma
korzeni w Piśmie Świętym, lecz w filozofii greckiej, pod której wielkim
wpływem byli wczesnochrześcijańscy Ojcowie Kościoła, którzy ją
„ochrzcili”. Jeden z nich, Tertulian (150-230 n.e.), doszedł do logicznego
wniosku, że jeśli dusza jest nieśmiertelna, to kara dla niezbożnych musi
być wieczna. Tak powstał koncept czyśćca i wiecznych mąk piekielnych,
które ukazują Boga jako tyrana gorszego niż Hitler i Stalin, gdyż ci
znęcali się nad ludźmi przez ograniczony czas swego chorego życia i dla
chorej idei. Według dogmatu o piekle Bóg ma znęcać się nad ludźmi w piekle
w nieskończoność bez szansy na wybawienie z niego. Nic dziwnego, że
doktryna ta jest od wieków głównym powodem, dla którego myślący i wrażliwi
odwracają się od Boga, który rzekomo skazuje ludzi na wieczne i nie
służące niczemu męki.
Wbrew
popularnej wierze, że niepobożni idą do piekła po śmierci, Pan Jezus
nauczał, że trafią tam dopiero „przy końcu świata”
MAT.
13,40.49.
Prorok Malachiasz potwierdził, że piekło czeka bezbożnych dopiero w dniu
sądu, kiedy zostaną zniszczeni przez ogień, nie zaś wiecznie w nim
męczeni: „Bo oto nadchodzi dzień palący jak piec, a wszyscy pyszni i
wszyscy wyrządzający krzywdę będą słomą, więc spali ich ten nadchodzący
dzień, mówi Pan Zastępów, tak że nie pozostawi po nich ani korzenia, ani
gałązki”
MAL. 3,19.
Niektórzy cytują teksty, które mówią o wiecznym ogniu, ale przeoczają, że
Sodoma i Gomora „stanowią przykład kary ognia wiecznego”
JUDY. 7,
a jednak ogień, który spalił te miasta już od dawna nie płonie. Pokazuje
to, że wieczność ognia, w którym zginie diabeł i niepobożni odnosi się do
jego konsekwencji, a nie czasu trwania. Biblia mówi o piekle, jako o
jeziorze ognia, w którym po sądzie spłonie diabeł z niepobożnymi
OBJ. 20. []
Za
pośrednictwem zwodniczej nauki o wiecznym piekle Szatan przypisuje Bogu
swój okrutny charakter, wykorzystując do tego chrześcijan. Jakie są jej
konsekwencje? Obala ona krzyż Chrystusa, na którym Zbawiciel umarł, aby
dać nam życie wieczne
JAN. 3,16.
Według doktryny o nieśmiertelnej duszy ludzie mają życie wieczne bez
Chrystusa. Biblia uczy czegoś przeciwnego, a mianowicie, że bez Chrystusa
nie ma żadnego życia wiecznego: „Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna
Bożego, nie ma żywota”
1 JANA 5,12.
Doktryna o
nieśmiertelnej duszy i piekle kwestionuje potrzebę zmartwychwstania, bo po
cóż ono, skoro każdy człowiek otrzymuje nagrodę lub karę zaraz po
śmierci?! Pan Jezus nigdzie nie nauczał o życiu po śmierci, lecz o życiu
po zmartwychwstaniu
MAT.
22,31-32.
Niebiblijne dogmaty o nieśmiertelności i piekle obalają również potrzebę
powtórnego przyjścia Chrystusa, bo po co, skoro zbawieni już są w niebie?
Pan Jezus obiecał, że zabierze zbawionych do nieba kiedy przyjdzie
powtórnie: „W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej,
byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i
przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was
do siebie, abyście, gdzie Ja jestem i wy byli
JAN.
14,2-3.
Zachodzi też pytanie: Po co sąd, skoro ludzie otrzymują nagrodę lub karę
zaraz po swej śmierci? Pismo Święte uczy czegoś innego, a mianowicie, że
człowiek otrzyma zapłatę dopiero po zmartwychwstaniu
ŁUK.
14,14,
dlatego Jezus powiedział: „Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z
aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego”
MAT.
16,27.
3. ZMIANA
SABATU, DNIA W KTÓRYM BÓG ODPOCZĄŁ PO ZAKOŃCZENIU DZIEŁA
STWORZENIA, A CHRYSTUS PO ZAKOŃCZENIU DZIEŁA ZBAWIENIA
Siódmy dzień
tygodnia — sabat — został ustanowiony przez Boga na pamiątkę stworzenia,
jako wielki dar dla ludzkości. Bóg nie dał go Adamowi, dlatego że był
zmęczony, ale dlatego że chciał, aby ludzkość spędziła ten dzień co
tydzień w społeczności ze swoim Stwórcą. Jesteśmy w oczach Boga tak ważni,
że w swoim kalendarzu przeznaczył on co tydzień jeden cały dzień na
rozwijanie więzi z nami! Czy dla nas Bóg jest tak samo ważny, abyśmy
uczynili to samo dla Niego? Co jest dla nas ważniejsze? Przykazanie Boże
czy też praca i sytuacja finansowa?
Święcąc
siódmy dzień tygodnia uznajemy w Chrystusie naszego Stwórcę a także
Zbawiciela, gdyż Bóg odpoczął w tym dniu po zakończeniu dzieła stworzenia,
a kiedy przyszedł w postaci Jezusa, aby umrzeć na krzyżu, w piątek zawołał
„Wykonało się”, a przez sabat odpoczął. Zastępując sabat innym dniem,
tracimy możliwość, aby wywyższyć Chrystusa jako Stwórcę i Zbawiciela, a
tym samym osłabiamy znaczenie Jego krzyża. []
* * *
Powyższe
przykłady niebiblijnych doktryn, które zakradły się do chrześcijaństwa,
ilustrują w jaki sposób diabeł atakuje krzyż, zwodząc chrześcijan, a nawet
zyskując ich wsparcie. Komu oddają hołd, pokładając ufność w teorii
ewolucji zamiast w Stwórcy, akceptując stare kłamstwo o nieśmiertelnej
duszy i wiecznych mękach piekielnych, a także uzurpując sobie autorytet do
zmiany w przykazaniach Bożych.
Bóg nie jest
obojętny na kłamstwa, którymi Szatan próbuje zwieść wierzących. W czasie,
kiedy duchowni głoszą je z ambon wielu kościołów, Bóg powołał Kościół,
który przestrzega przed tymi kłamstwami, głosząc trójanielskie poselstwo
OBJ. 12,17; 14,6-12,
które kieruje uwagę ludzi na Stwórcę, jako dawcę życia wiecznego oraz
Prawa, którego częścią jest nakaz święcenia „dnia siódmego”
1 MOJŻ.
2,1-2.
Poselstwo
przywraca właściwe miejsce krzyżowi Chrystusa, dlatego zwane jest
Ewangelią wieczną
OBJ. 14,6.
Wzywa ono do przyjęcia dzieła Chrystusa w miejsce ludzkiej ewolucji,
ludzkiej nieśmiertelności i ludzkich zmian w Prawie Bożym. Bóg kieruje
apel do każdego z nas, w tym i do Ciebie teraz, aby opuścić duchowy
Babilon, który tworzą kościoły nauczające ewolucji, nieśmiertelności,
wiecznego piekła i zmienionych przykazań
OBJ. 18,4.
Poszukaj Kościoła, który naucza Ewangelii wiecznej, wywyższając krzyż
Chrystusa i Jego Słowo.
Jezus
przeszedł na krzyż przez wielką mękę fizyczną i duchową, gdy umierał za
Twoje i moje grzechy. Wypił do końca kielich goryczy, gdy cały świat
odwrócił się od Niego. Wierzył, że nie umiera nadaremno. Uczyń wszystko,
aby Jego ofiara za Twoje grzechy nie była daremna. Nie daj się wprowadzić
w błąd fałszywymi naukami, ani okraść ze zbawienia pokładając nadzieję w
złudnym ludzkiej ewolucji, w złudnej ludzkiej nieśmiertelności i w złudnym
ludzkim dniu odpoczynku i nabożeństwa. Pójdź za Jezusem, akceptując Jego
nauki bez względu na koszt i trudności, jakie napotkasz. Niech ofiara
Jezusa za Twoje grzechy nie będzie daremna. Odpowiedz posłuszeństwem z
miłości na Jego wielką miłość. Niech Jezus i Jego nauki będą największym
skarbem Twego życia.
|
|