|
Drzwi
towarzyszą człowiekowi przez całe życie. Dokądkolwiek byśmy nie wchodzili
lub skądkolwiek byśmy nie wychodzili, czynimy to najczęściej korzystając z
drzwi (bramy). Drzwi są w naszych domach, zakładach
pracy, sklepach, szkołach i urzędach. Są takie, które przekraczamy
chętnie, np. drzwi w naszych domostwach, bramy w parkach,
obiektach sportowych, wesołych miasteczkach, drzwi w domach wczasowych,
kinach i teatrach, lub niechętnie, np. drzwi w sądach, bramy więzienne,
szpitalne czy cmentarne.
„Drzwiami
informacji” nazywamy środki masowego przekazu — prasę, radio, telewizję i
systemy komputerowe, które są obfitym źródłem wiedzy z różnych dziedzin
naszego życia. Politycy obradują przy zamkniętych drzwiach (gdy rozmowy są
poufne i dotyczą grona osób wtajemniczonych lub spraw bezpieczeństwa) lub
przy otwartych drzwiach (gdy obrady są jawne, ogólnodostępne i nie dotyczą
spraw utajnionych). Organizuje się „dni otwartych drzwi” na wyższych
uczelniach i w polskim parlamencie. Są to określone dni, w których można
bez przeszkód zwiedzać te instytucje, rozmawiać z ich przedstawicielami,
poznawać niejako od podszewki ich struktury, plany pracy i zajęć.
Zagadka tzw.
Trójkąta Bermudzkiego — akwenu morskiego między Bermudami, Florydą a
Puerto Rico, gdzie doszło do tragicznej serii tajemniczych katastrof
statków i samolotów — do dziś nie znalazła racjonalnego wyjaśnienia. Jedna
z hipotez zakłada istnienie w tym rejonie pewnego rodzaju „drzwi”
prowadzących w inny wymiar czasu i przestrzeni. Mogą tam występować
okresowe zaburzenia elektromagnetyczne i grawitacyjne, w wyniku czego
znajdujące się tam obiekty materialne podobno przemieszczają się w tzw.
„inny wymiar” ulegając dematerializacji.
Swego
rodzaju „drzwiami podświadomości” otwartymi na niewidzialny świat jest
nasz sen. W „Odysei” Homera Penelopa mówi do Odysa: „Dwie są bramy
zwiewnych snów — jedna z rogu, a druga z kości słoniowej”. Te, które
przechodzą przez kość słoniową, niosą czcze słowa, drugie wróżą prawdę.
Marzenia senne wyłączają naszą świadomość i często uchylają przed nami
drzwi do nieznanego. Są to obrazy (często kolorowe) niejasnych symboli, do
których klucza nie znamy, są jednak i wyraźne, nie wymagające
interpretacji. Już wielcy w świecie antycznym właśnie w snach szukali rady
i pomocy, wierząc, że to przemawiają bogowie. Z sennych wizji nierzadko
czerpią wiedzę ludzie świata sztuki i nauki. Często bywały one inspiracją
wielu odkryć i wynalazków. Rzadko zdajemy sobie sprawę, jak bardzo sny
przyczyniły się do rozwoju cywilizacji.
[]
Drzwi
(bramy) miały w czasach starożytnych dużo większe znaczenie niż obecnie.
Miasta otoczone były wysokim murem, a przez bramę miejską ludzie
przechodzili podróżując, przez nią sprowadzano i wywożono różne towary.
Była też miejscem spotkań towarzyskich oraz posiedzeń sądowych, podczas
których rozstrzygano sporne kwestie. Brama jako miejsce obronne musiała
być szczególnie ufortyfikowana, gdyż stanowiła najsłabszy punkt oporu w
murze obronnym. Miasto uważano za zdobyte, gdy bramy miejskie wpadły w
ręce wroga. Przykładem takiego zagrożenia był okrzyk przerażonych Rzymian:
„Hannibal u bram!” po zwycięstwie Kartagińczyków pod Kannami (216 r.
p.n.e.). Podobnym przykładem może być Brama Skajska, przez którą
Trojańczycy wprowadzili do miasta drewnianego konia Greków. Krył on
podstępnie w swym wnętrzu wojowników achajskich, którzy nocą otworzyli
bramę i wpuścili do oblężonego miasta armię najeźdźców.
Znane są
tzw. bramy (łuki) triumfalne, na których przedstawiano często sukcesy
wojenne i stawiano je dla uczczenia zwycięstwa wielkich ludzi. Do
najsłynniejszych należą łuki: Tytusa, Konstantyna i Sewera w Rzymie.
Powszechny jest także dawny, ludowy zwyczaj witania ważnych i lubianych
gości bramami z gałęzi, zieleni i kwiatów.
Jednym z najcenniejszych zabytków sztuki romańskiej XII-wiecznej Polski są
tzw. Drzwi Gnieźnieńskie. Są one wykonane z brązu i składają się z dwóch
skrzydeł. Płaskorzeźby na drzwiach przedstawiają epizody z życia,
działalności i męczeńskiej śmierci Wojciecha. Są one świadectwem wysokiej
kultury artystycznej ówczesnej Polski. Miały także dla człowieka
średniowiecza znaczenie symboliczne — oddzielały przestrzeń świętą od
grzesznej rzeczywistości, a ich przekroczenie oznaczało zbliżenie się do
pełnej prawdy, do Boga.
Świat
antyczny, ilustrując pojęcie otwarcia lub zamknięcia, przejścia z jednego
świata do innego, światło lub ciemność, różnicę między znanym a nieznanym,
światem świeckim i religijnym często posługiwał się obrazem drzwi jako
metaforą sakralną. Starożytne ludy wierzyły, że niebo i świat podziemny
miały swoje bramy.
Również
Biblia mówi o bramach: niebios i królestwa śmierci. Król Hiskiasz skarży
się Bogu, że został wezwany do „bram krainy umarłych”
IZAJ. 38,10,
a cierpiący Job mówi o bramach mroku i śmierci (patrz
JOB. 38,17).
Patriarcha Jakub bramą do nieba nazywa miejsce w Betel, gdzie w proroczym
śnie widzi drabinę łączącą niebo z ziemią (patrz
1 MOJŻ.
28,17).
Jest ona symbolem Bożej opatrzności, a także zapowiedzią przyszłego
Mesjasza, który przez tajemnicę swego wcielenia nawiązał zerwaną w raju
więź między Bóstwem a człowiekiem.
Banita Jan
na wyspie Patmos ma wizję otwartych drzwi w niebie (patrz
OBJ. 4,1),
które pozwalają mu wniknąć w tajemnice zaświatów. Wyobraża to Boży pokój i
nieograniczony dostęp człowieka do skarbów wiary, wiecznej szczęśliwości
oraz ciągle trwający czas Bożej łaski dla grzeszników, który kończy się
bezpowrotnie w momencie biologicznej śmierci oraz wygaśnie z chwilą
powtórnego przyjścia Jezusa na naszą planetę. „Oto sprawiłem, że przed
tobą otwarte drzwi, których nikt nie może zamknąć”
OBJ. 3,8
— mówi Bóg do każdego z nas ustami natchnionego proroka Jana.
[]
W Rzymie, w
latach jubileuszowych, odbywa się uroczysta ceremonia otwarcia,
poświęcenia i zamknięcia tzw. „świętej bramy”. Towarzyszą jej liczne akty
liturgiczne oraz modły. Brama jubileuszowa obrazuje Boże przebaczenie i
jest symbolem ponownie otwartego raju i dostępu do dóbr zbawienia.
Nieuchronnie zbliża się jednak moment zamknięcia drzwi Bożego
miłosierdzia. „Ten, który ma klucz Dawida, (...) zamknie (...), a nikt nie
otworzy”
OBJ. 3,7.
Zapowiedzią zakończenia czasu łaski dla tych, którzy nie pokutują, było
zamknięcie od zewnątrz przez Stwórcę drzwi arki Noego po wejściu do niej
patriarchy z rodziną (patrz
1 MOJŻ. 7,16).
W
przypowieści o dziesięciu pannach czytamy, że panny, które były
przygotowane, weszły wraz z oblubieńcem na ucztę i zamknięto za nimi drzwi
(patrz
MAT. 25,10).
Podobieństwo to w swym bezpośrednim znaczeniu mówi o tragedii Żydów,
którzy jako naród wybrany zaniedbali przygotowania się na przyjęcie
Mesjasza i dlatego zostali przez Boga odrzuceni. Ma ono także przesłanie
uniwersalne ostrzegając, by ważnych spraw nie odkładać na ostatnią chwilę
oraz pamiętać, że nie można żyć kosztem duchowego kapitału innych ludzi,
są bowiem rzeczy, które musimy wypracować i posiadać sami.
Pod
portykiem bazyliki świętego Piotra w Rzymie znajduje się pięć
monumentalnych drzwi prowadzących do jej wnętrza. Zostały one wykonane w
różnym czasie. Ostatnie z nich, wykute z brązu przez znanego rzeźbiarza
włoskiego Minguzziego, noszą nazwę „drzwi dobra i zła”. Artysta chciał
wyrazić w swym dziele odwieczną dialektykę zmagań dobra ze złem. Tablice z
lewej strony drzwi wyobrażają zło, a reliefy z prawej strony mają uosabiać
dobro. Autor wzorował się prawdopodobnie na biblijnym opisie sądu
ostatecznego: „I będą zgromadzone przed nim wszystkie narody, i odłączy
jedne od drugich, jak pasterz odłącza owce od kozłów. I ustawi owce po
swojej prawicy, a kozły po lewicy”
MAT.
25,32-33.
Pouczająca
jest alegoria biblijna mówiąca o wąskiej bramie prowadzącej do życia i
szerokiej wiodącej na zatracenie (patrz
MAT. 7,13-14).
Brama do zguby, przez którą ludzie wchodzą masowo, jest szeroka i wygodna.
Lew Tołstoj mówi o niej: „Tylko drzwi do zguby otwierają się lekko —
jednym pchnięciem!” Symbolizują one bezprawie, obojętność, egoizm, zdradę
i kłamstwo. To praktykowanie zła i brak czynienia dobra. „Jeśli nie
będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech”
1 MOJŻ. 4,7.
Brama do
wybawienia jest wąska i niewygodna. Otwarcie jej wymaga pewnego wysiłku i
niewielu ludzi ją przekracza. Jest ona obrazem goryczy ludzkiego mozołu i
cierpienia, które posiadają jednak ukryty sens. „On rani, lecz i opatruje,
uderza, lecz jego ręce leczą”
JOB 5,18.
Symbolizuje także praworządność, cierpliwość, uczciwość, lojalność i
przyjaźń. Są to także drzwi gościnności („Przed podróżnymi otwierałem moje
drzwi” —
JOB, 31,32)
oraz drzwi pokory (Tołstoj określa je następująco: „Brama do świątyni
prawdy i dobra jest niska — wejdą tam tylko ci, co schylą
głowę”).
[]
Najświętszą
jednak symboliką drzwi są słowa Jezusa: „Ja jestem drzwiami; jeśli kto
przeze mnie wejdzie, zbawiony będzie”
JAN 10,9.
Jezus uosabia otwarte drzwi Bożej łaski i miłości, które mają kształt
krzyża. Zbawiciel określa się tutaj jednoznacznie jako jedyny pośrednik
naszego zbawienia. Brzask chrześcijaństwa i jego dalszy zwycięski rozwój
wymagał otwarcia drzwi zwiastowania ewangelii. Apostoł Paweł sygnalizuje,
że Bóg otworzył im „drzwi dla Słowa w celu głoszenia tajemnicy
Chrystusowej”
KOL. 4,3.
Paweł i Barnaba głoszą w Antiochii, jakich to wielkich rzeczy Pan z nimi
dokonuje „i jak poganom drzwi wiary otworzył”
DZ. AP.
14,27.
W okresie tym mają miejsce niezwykłe wydarzenia. Anioł Pański otwiera nocą
„drzwi więzienia”
DZ. AP. 5,19
i uwalnia Piotra i Jana oraz Pawła
i Sylasa (patrz
DZ. AP.
16,26).
Największą
jednak niespodziankę sprawił sam Jezus po zmartwychwstaniu, gdy ukazał się
swym uczniom. Drzwi pomieszczenia, w którym byli zebrani, były wtedy
zamknięte (patrz
JAN 20,19),
co mogłoby wskazywać na zjawisko teleportacji — błyskawicznego
przeniesienia się bez ograniczeń w dowolne miejsce w przestrzeni. Ciało
zostaje zamienione w energię i bez straty czasu osiąga punkt docelowy,
gdzie z powrotem materializuje się. Taki sposób przemieszczania się w
czasie i przestrzeni może być domeną wyższych istot pozaziemskich, które
mogą podróżować w sposób dla nas niewidzialny i materializować się dopiero
u celu, w dowolnym miejscu. Jezus nauczał przecież, że Jego królestwo nie
pochodzi „z tego świata”
JAN 18,36.
Niezwykły
jest także opis dwunastu perłowych bram niebiańskiej Jerozolimy, przyszłej
stolicy Bożego królestwa chwały. Są one obrazem triumfu dobra nad złem,
bogactwa i nieprzemijalności dzieł Bożych. Są też wyrazem sekretu
powszechności (zbawienie dostępne dla każdego) oraz przykładem
rozwiązywania problemów komunikacyjnych. Pamiętajmy jednak, że warunkiem
przekroczenia tych wiecznych bram jest płukanie swych szat we krwi Syna
Bożego (patrz
OBJ. 22,14).
„W nim mamy odkupienie przez krew jego”
EF. 1,7.
Dziś do
drzwi naszych serc stuka delikatnie Władca wszechświata. Trzeba to pukanie
usłyszeć, otworzyć drzwi, wpuścić Go do środka i ugościć (patrz
OBJ. 3,20).
Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy wpuścić Zbawiciela do naszych
serc, skoro On wcześniej z miłości do nas otworzył nam drzwi łaski w
niebie i drzwi swego wiecznego królestwa pokoju i szczęścia. On czeka
cierpliwie. Decyzja należy do ciebie! Nie zwlekaj z nią. Otwórz Mu dziś,
gdyż jutro może być za późno!
|
|